Od samego początku obawialiśmy się aby nasz polonez nie usiadł na glebie po zapakowaniu go całym potrzebnym ekwipunkiem. Taką niedogodność przeżyła w zeszłym roku załoga Czerwony Team podczas wyprawy do Grecji. Ponieważ nie mamy ochoty nasłuchiwać na każdej nierówności drogi czy już walnęliśmy w glebę czy dopiero za chwile to nastąpi, postanowiliśmy wzmocnić nasze tylne zawieszenie. Można zawsze walnąć w jakiegoś psa, albo jeżozwierza, ale nie w glebę :) Wzmocnić zawieszenie czyli zamienić standardowe resory, które posiadają dwa pióra na resory trzy piórowe. Problem polega jednak na tym, że resory trzy piórowe mają dołożone dodatkowe najkrótsze pióro na samym dole. Tym samym nadają twardości ale nie zabezpieczają najbardziej problematycznego miejsca czyli ok 5 cm za tulejami. Tam jest po prostu najczulszy punkt w którym resor potrafi pęknąć. Wzór na pękanie resora to obciążenie + dziura = pęknięty resor. Dobry pomysł aby zabezpieczyć wspomniany najczulszy punkt podsunął Sebek. Pomysł ten polega na tym aby jako trzecie pióro włożyć najdłuższe pióro po obcięciu tulei a pod nimi zainstalować krótsze pióro. Resory na dzień dzisiejszy są gotowe do założenia więc nie możemy jeszcze powiedzieć jak się na nich jeździ. jak tylko założymy zaraz się podzielimy uwagami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz